Odwróciłem się.
- Cześć Stev. Czemu nie było Cię jak odbieraliśmy klacze?
- Nie mogłem. Lonżowałem konia. Przywiozłem go wam ma na imię Thor.- Odparł. Zauważyłem że Kaneki nie wie o co chodzi.
- To mój brat Steven. Będzie moim zastępcom.- Powiedziałem. Ale chyba było widać że jesteśmy bliźniakami. Dużo się nie różniliśmy.
Kaneki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz